Poduszka była pierwsza... a do niej powstała narzuta :)
Łóżko rzecz jasna czymś przykryć trzeba, no więc nawet nie musiałam się długo zastanawiać, tylko ochoczo zabrałam się do pracy :)
Pomierzyłam, policzyłam, coś sobie nawet narysowałam i do dzieła :)))
aaaaaa no i jeszcze musiałam przeprowadzić szczerą rozmowe z moją maszyną co by się za bardzo nie buntowała przy tym szyciu, bo to już starowinka i czasem chyba jej się już nie chce :)))
Tak więc wspólnymi siłami stworzyłyśmy TO !!!
Ptysia szczęśliwa, ja w sumie też jestem zadowolona z efektu, a maszynie obiecałam troszkę odpoczynku, ale nie za wiele, żeby mi z rytmu nie wypadła :D
Narzuta ma wymiary 150cmx100cm i pasuje idealnie :)))
piekna narzuta i pieknie sie to zgralo z podusia:)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem ile cm ma Twoja narzuta ,moja ma 2 metry na 110cm:)
pozdrawiam
Bardzo ładna narzutka, uroku całości dodaje serduszko :)
OdpowiedzUsuń