a niech wiesza gdzie chce, w końcu to jej serduszko i jej pokoik :)))
Powiesiła i od razu dodała `` a jutro uszyjesz na klamkę''... nom, uszyje, uszyje...tylko to JUTRO to chyba już dwa tygodnie temu było :)
Dzisiaj jednak piątek czyli chwila oddechu od szkolnych obowiązków moich dzieci , więc mam ambitny plan skończyć moją wiekszą robótkę, a co to jest ? oczywiście , że narzuta i poducha , lekko pracochłonna no i przez to chorowanie tak mi się odwlekła w czasie :))) a przy okazji może gdzieś wyskrobie 5 minut na klameczkowe serduszko :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz