po pierwsze jest to Aniołek dla mojej córci, całkowicie prywatny(właściwie miał być, bo teraz już nie będzie), uszyty w 5 min, ponieważ jest dzieckiem trochę chorowitym i taka zaszła potrzeba ;
po drugie szyty totalnie na kolanie i niedoskonały , ale chcę pokazać , że nie wszytko zawsze wychodzi i nie ma sie co wstydzić, człowiek musi się całe życie uczyć ;
a po trzecie chcę dodać, że ta anielska niedoskonałość, została ukochana miłością ogromną od pierwszego wejrzenia więc o żadnych poprawkach nie było mowy :)))
Aniołek wygląda tak :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz